O NAS


Zwykły blog. Codzienna codzienność z odrobiną kawy, włóczki i pikseli.

[Maraton Gier Dzień 4] Journey


Dzisiejszy odcinek sponsoruje Journey i zdjęcia ekranu zamiast tradycyjnych screenshotów z powodu chwilowego braku pendrive'a do przeniesienia zrzutów z konsoli na komputer. Obecne screeny to jedynie placeholdery, które nie oddają w pełni uroku gry. Obiecuję, że podmienię je najszybciej jak to możliwe.

Journey to przygodówka na konsole PS3 i PS4, którą zawdzięczamy studiu Thatgamecompany. Premierę miała w 2012 roku. 

Na początku zostajemy rzuceni w samo serce pustyni, a w oddali na horyzoncie majaczą nam budowle. Po żmudnej wędrówce przez piasek odkrywamy unoszące się w powietrzu jakby kawałki pociętej wstęgi, które wchodzą w kontakt ze wstęgą na plecach naszej postaci i pozwalają nam na oddanie bardzo długiego skoku. Muszę przyznać, że skoki, połączone z szybowaniem, są szalenie satysfakcjonujące. 

Cel mojej postaci pozostaje dla mnie póki co zagadką choć gra udowadnia, że nie zawsze potrzebne są słowa, żeby zrozumieć gdzie powinniśmy stawiać kolejne kroki w naszej podróży. Czasem trzeba dać się ponieść temu co wokół nas. W Journey poruszamy się swobodnie i choć wydawało mi się z początku, że błądzę to jednak bez problemu trafiłam na właściwą drogę. 

Koniecznie muszę uzupełnić te screenshoty. :/






#maratongier #maratongier2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz